niedziela, 26 lipca 2015

Kotlety mielone z piekarnika

Kotlety mielone z piekarnika




Tradycyjne kotlety mielone zawsze kojarzą nam się z mięsem, tartą bułką, smalcem i patelnią, na której się smażą w głębokim tłuszczu nasiąkając nim… Nie musi tak być. Proponuję więc pyszne i delikatne kotlety z piekarnika.


Wersję kotletów z ziemniakami robimy tak jak i same kotlety. Ziemniaki (surowe) obrane ze skórki, kroimy w cząstki i smarujemy lekko olejem. Obok, tak jak na zdjęciu, układamy surowe kotlety. Wstawiamy do piekarnika (zimnego), ustawiamy grilla i pieczemy w temp. 180 stopni 25-30 minut.  

Skład: 
0,5 kg mielonego mięsa, 1 średni surowy ziemniak, 1 średnia cebula, sól, pieprz ziołowy (pieprz, w którym nie ma liścia laurowego)…

Wykonanie: 
do miski włożyć mięso + zetrzeć na tarce miałkiej ziemniaka i cebulkę (jeżeli sami mielimy mięso, można też zmielić cebulę) + sól + pieprz ziołowy – dokładnie wymieszać – formować rozpłaszczone kulki – układać je na lekko natłuszczonej blaszce – piec w piekarniku – 15 minut z termoobiegiem w temperaturze 180 stopni – następnie – przełączyć na grilla i piec jeszcze 10-15 minut, aż kotlety będą rumiane. Jeśli wysmaży się tłuszczyk, można go zlać do miseczki i będzie pyszny smalczyk do pieczywa… (obecność tłuszczyku zależy od rodzaju mięsa jakiego używamy do  kotletów, więc jeśli go nie ma, to też nic nie szkodzi, oznacza to jedynie tyle, że mięso było dość chude).


Uwaga: 
najlepsze są kotlety z karczku, ale może to być różne mieszane mięso. Można też wzbogacić je jajkiem lub tylko żółtkiem. Jeśli masa byłaby za rzadka może wtedy dodać mąki ziemniaczanej lub bułki bezglutenowej (ale tylko jeśli ktoś chce, ponieważ po to właśnie dodawany jest ziemniak, aby zastąpił bułkę i „związał” mięsko).


Podajemy: 
tradycyjnie, z ziemniakami, kaszą gryczaną lub jaglaną, ryżem lub na kolację, czy też jako danie na stół podczas przyjęcia…


Od lat tak pieczemy kotlety i nie wyobrażam sobie by wrócić do  tradycyjnej dawnej formy… (wyobraźcie sobie kobietki kotlety bez ton tłuszczu, bez stania przy kuchence i bez tego bałaganu z tłuszczem i bułką dookoła… no właśnie… hi hi...).

1 komentarz:

  1. Taka metoda przygotowywania kotletów i ziemniaków na obiad, jest po pierwsze wygodna, po drugie mniej tłuszczu się opiją, po trzecie jest to "zajebiście" pysze...:)

    OdpowiedzUsuń